piątek, 1 lutego 2013

Częstujcie się

Dziennikarz Gazety Wyborczej Maciej Samcik w swoim poście na blogu przytoczył pismo prawnika, które ten wystosował wobec Getin Banku w związku z wprowadzeniem w błąd swojego klienta, który kupił polisolokatę w Getinie.Jeśli nie czytasz Samcika, to może poniższy tekst przyda Ci się, aby sformułować skuteczną reklamację wobec Getin Noble Banku?

"Niniejszym zgłaszam żądanie zwrotu środków ulokowanych w produkcie o nazwie (...) w kwocie (...) na podstawie umowy zawartej dnia (...). Niniejsze żądanie składam w związku z naruszeniem przepisów prawa i etyki zawodowej wobec mnie przez agenta/doradcę finansowego/doradcę bankowego, działającego na rzecz (....) Żądam bezkosztowej likwidacji produktu o nazwie (...) na następujących, nienegocjowalnych warunkach: zwrot 100% wpłaconej przeze mnie kwoty na mój rachunek, numer (...) prowadzony przez bank (...) do dnia (...) 2013 r. W przypadku nieuznania całości mojego roszczenia i/lub bezskutecznym upływie powyższego terminu skieruję sprawę do sądu cywilnego, gdzie moim reprezentantem prawnym będzie Rzecznik Ubezpieczonych, co automatycznie zwolni mnie z kosztów sądowych, w myśl art. 96 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych.
Zawarta przeze mnie umowa ubezpieczenia należy do umów nazwanych, tzn., że został ona uregulowana w powszechnie obowiązujących przepisach prawa. W tym przypadku przepisy znajdują się w tytule XXVII, dziale I i III kodeksu cywilnego oraz w ustawie z 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 2010 roku Nr 11, poz. 66). Umowa ma charakter umowy dwustronnie zobowiązującej odpłatnej. Po zawarciu takiej umowy po obu stronach powstają określone prawa i obowiązki, której obie strony winny przestrzegać. Powszechnie obowiązujące przepisy prawa przewidują postanowienia, które obowiązują strony umowy nawet przy braku ich wyszczególnienia w Warunkach Ubezpieczenia. Co więcej postanowienia ujęte w Warunkach Ubezpieczenia, a niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa, są nieważne, w myśl art. 807 § 1 kodeksu cywilnego.
Podpisując ze mną umowę produkt (...) naruszyli Państwo unijną dyrektywę numer 2004/39/EC Parlamentu Europejskiego z dnia 21 kwietnia 2004 w sprawie rynków instrumentów finansowych, potocznie nazywaną MIFIDI, a także MIFIDII, Dyrektywę Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającą środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego. Obie powyższe regulacje zawierają ściśle określone zasady informowania klienta w procesie oferowania mu produktów inwestycyjnych. Art. 27 MiFIDII określa, jakie warunki muszą zostać spełnione, aby informacje przekazywane klientom uznać za rzetelne, niebudzące wątpliwości i niewprowadzające w błąd. Odwołując się praktyk przejrzystej sprzedaży produktów oraz dyrektyw MIFID zaznaczam, iż nie poinformowano mnie o konsekwencjach rozwiązania umowy przed jej zakończeniem, minimalnym, gwarantowanym zysku (gdyż do tej pory korzystałem jedynie ze standardowych lokat terminowych), mechanizmie wyliczania zysku, sposobie udostępniania wyników inwestycji.
Nadto sprzedawca nie wyjaśnił mi czym jest produkt strukturyzowany i jak działa. Nie poinformowano mnie przede wszystkim o innych możliwych sposobach pomnażania kapitału, tylko od razu zaoferowano ten jako najlepszy instrument, co wydaje się dosyć wątpliwe. Nie poinformowano mnie też o ryzyku związanym ze spadkiem wartości Indeksów, ryzyku utraty części składki jednorazowej, ryzyku wynikającym z ograniczonej płynności produktu  Nadto poinformowano mnie o 100%-owej ochronie kapitału, co jest niezgodne z prawdą, gdyż od tej zasady istnieją istotne wyjątki. Nie poinformowano mnie o ryzyku inwestycyjnym oraz o tym, że wartość funduszy może zostać dobrowolnie określona przez agenta kalkulacyjnego . A także o tym, że wartość udziału jednostkowego może ulegać istotnym zmianom w trakcie trwania okresu ubezpieczenia.
Nadto zauważam, że Warunki Ubezpieczenia produktu (...) powinny być formułowane w sposób jednoznaczny, czyli taki by przeciętny konsument miał świadomość tego jaki dokument podpisuje. Zgodnie z literą prawa postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczonego. Wprost powyższą kwestię reguluje art. 385 [1] § 1 kodeksu cywilnego. 25 października 2012 roku Związek Banków Polskich przy współpracy z Polską Izbą Ubezpieczeń wystosowały III rekomendację dobrych praktyk na polskim rynku bancassurance w zakresie ubezpieczeń z elementem inwestycyjnym lub oszczędnościowym. Częścią rekomendacji jest określenie obowiązków informacyjnych banku wobec klienta poprzez wskazanie minimalnego zakresu informacji, które powinny być przekazane konsumentowi przed objęciem go ochroną ubezpieczeniową.
Dotyczy to w szczególności dokumentów związanych z zawarciem umowy ubezpieczenia oraz warunków ubezpieczenia, które powinny zawierać między innymi informacje o: kosztach ponoszonych przez klienta i sposobie ich obliczania, zasadach ustalania wysokości świadczeń należnych konsumentowi oraz możliwości wystąpienia ryzyka związanego z daną inwestycją. III Rekomendacja nakłada obowiązek, aby dokumenty przekazywane klientowi były napisane w sposób przejrzysty, jasny i niebudzący wątpliwości u adresata, a wszelkie sformułowania niejednoznaczne były interpretowane na korzyść klienta. W Warunkach Ubezpieczenia do produktu (...) oraz Regulaminie funduszy tych zasad nie dotrzymano. Trudny, specjalistyczny język ubezpieczeniowy powoduje, iż tak sformułowana umowa w żadnym wypadku nie spełnia wymogów tak dyrektywy unijnej numer 2004/39/EC, jak i III Rekomendacji.
W procesie oferowania mi produktu (...) naruszyli Państwo postanowienia Warunków Ubezpieczenia, nie dostarczając mi przed podpisaniem Deklaracji przystąpienia, a także obowiązujących Warunków Ubezpieczenia wraz z załącznikami. Sytuację tę sankcjonuje art. 384 § 1 kodeksu cywilnego. Wprawdzie ustawodawca nie określił, ile czasu musi minąć między doręczeniem warunków ubezpieczenia a zawarciem umowy ubezpieczenia, ale praktyka orzecznictwa wskazuje, iż winien to być rozsądny okres pozwalający na zapoznanie się z treścią warunków ubezpieczenia. Zgodnie z art. 12. Ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać m.in. usunięcia skutków tej praktyki, naprawienia tej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu. Z kolei Kodeks cywilny określa, że postanowienia nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający jego interesy. Dla przykładu jasno wynika to z uchwały Sądu Najwyższego z 13 lipca 2006 r. (sygn. III SZP 3/2006)".