poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Rola Komisji Nadzoru Finansowego

Zaintrygowały mnie wypowiedzi ekspertów rynku finansowego związane z upadłością firmy parabankoowej Amber Gold.

Postulują oni wzmocnienie roli Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w ramach nadzoru nad instytucjami parabankowymi. Cóż za bezsens! KNF nie radzi sobie z nadzorem na legalnie działającymi bankami. Banki coraz częściej oferują "produkty finansowe", które wymykają się jurysdykcji KNF-u ze względu na to, że nie są produktami stricte bankowymi (nie podlegają obostrzeniom Prawa Bankowego). Coraz częściej (widać to na przykładzie produktów Getin Noble Banku, który wykreował swoje ramię ubezpieczeniowe (Getin Życie, Open Life) i oferuje "produkty" będące mieszaniną ubezpieczeniowo-bankową umykającą kontroli zarówno Rzecznika Ubezpieczonych, jak i Komisji Nadzoru Bankowego. Wszelkiego rodzaju produkty typu Pareto, Pareto II, Kwartalny Profit, Światowe Zyski, Plan Regularnego Oszczędzania Zabezpiecz Przyszłość, Lepsza Przyszłość itp. są tak naprawdę piramidalnymi konstrukcjami opartymi na indeksach zbudowanych na opcjach bazujących na innych indeksach, które są miernikami pokazującymi syntetyczne wyniki spółek giełdowych (Trudne? Ja już oswajam się, że tego typu konstrukcje są dość łatwe, bo nie ma przeszkód, żeby tworzyć bardziej skomplikowane twory).

Tak na marginesie: są to produkty wieloletnie, które są kreowane przez młodych menedżerów, którzy mają w nosie, jaka będzie rentowność/zyskowność opcji, w oparciu o które budowane są tworzone przez nich produkty. Za kilka, kilkanaście lat będą oni pracować na rzec innych instytucji  i na innych stanowiskach.Następnie po ich wykreowaniu do akcji wkraczają dziesiątki trenerów, którzy uczą technik i metod "skutecznej sprzedaży" setek sprzedawców łącząc mamienie, kuszenie, straszenie, cokolwiek co jest skuteczne dla wciśnięcia "produktu" klientowi (najczęściej typowemu Kowalskiemu z ulicy o podstawowej cesze: brak orientacji w niuansach produktów z rynku finansowego).

Skoro KNF twierdzi, że nie może nić zrobić z umowami tworzonymi przez Getin Bank, a są one skrajnie niekorzystne i oszukańcze wobec klientów Getin Banku, to po co nam taka instytucja jak KNF? Przeprowadzane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów co 2-3 lata kontrole na rynku bankowym i ubezpieczeniowym ujawniają, że instytucje te stosują nagminnie zabronione praktyki i używają zabronionych klauzul (Urząd skutecznie nakłada na nie wielomilionowe kary), no ale to, co dla UOKiK jest zabronione, to dla KNF jest niezauważalne. To co nie co bez sensu - mamy posiadać gazylion podmiotów kontrolnych, żeby iteracyjnie (jedna po drugiej) sprawdzały produkty, działania, oferty emisji akcji itd. spółek z rozmaitych segmentów rynku finansowego? Banki takie jak Getin wprowadzają do obiegu nowe "produkty finansowe", które nie są ani lokatami, ani kredytami, ani ubezpieczeniami. Są miksami ubezpieczeniowo-giełdowo-bankowo-finansowymi o charakterze tzw. produktów strukturalnych (co nasiliło się po utworzeniu spółek ubezpieczeniowych przez grupę  Getin) i w związku z tym nie podlegają kontroli KNF-u i innych państwowych podmiotów kontrolnych.  I w ten sposób może trwać "zabawa" w policjantów i złodziei... A wystarczyłoby, żeby instytucje posiadające licencję bankową zmusić do oferowania jedynie produktów opisanych i zdefiniowanych w prawie bankowym, a instytucje ubezpieczeniowe do oferowania jedynie produktów zgodnych z ich charakterem.... Proszę zwrócić uwagę na to, że taka spółka jak Open Life nie działa poprzez własną sieć punktów sprzedaży, bo dystrybucja produktów ubezpieczeniowych (jeśli te struktury można w ogóle nazwać produktami ubezpieczeniowymi?) odbywa się poprzez Getin Bank, Getin Online, Open Finance ...

A najgroźniejsze moim zdaniem jest to, że jak KNF wypowiada się, że nie widzi w jakimś aspekcie działania Banku nic złego, to oznacza to dla wszelkiej maści decydentów sygnał ulgi: "acha, wszystko jest zgodnie z prawem, zatem wszystko jest ok". A to nie jest tak, bo oznacza to wyłącznie tyle, że nie ma zapisów niezgodnych stricte z kodeksem karnym, kodeksem cywilnym czy innymi ustawami regulującymi wprost dany segment rynku finansowego. Ale skoro później zdarza się, że Sąd OKiK lub Rzecznik Ubezpieczonych nakładają na te podmioty kary i nakazują zaprzestania stosowania zabronionych praktyk, to znaczy, że nie wszystko jest ok.

2 komentarze:

  1. KNF ostatnimi czasy przepotwarza się w instytucję zaufania publicznego, stara się być opiekuńczy (slow down, mate!) wobec klientów. Trzeba to doceniać. Dotąd ludziki z KNF zachowywali się jak agregacja prawników na zlocie pod Łysą Górą...

    OdpowiedzUsuń
  2. I nic się nie zmieniło!!!getin nadal naciąga ludzi UWAZAJCIE!!!!!!

    OdpowiedzUsuń